W poprzednich artykułach pisałam o tym, że Cejlon znany jest z najlepszej na świecie herbaty, bogactwa przypraw i wspaniałych słoni. Zapewne niewiele osób wie, iż jest to jeden z niewielu krajów, w których licznie występują kamienie szlachetne i półszlachetne. Ja przyznaję się, przed podróżą tam tego nie wiedziałam.
Już przed wiekami Cejlon był nazwany „Ratna – Dweepa”, co w tłumaczeniu oznacza „wyspę klejnotów”. Nazwa ta jest odzwierciedleniem naturalnego bogactwa. Prekambryjskie masywy górskie, które wznoszą się w środkowej części wyspy, skrywają niezliczoną ilość cennych minerałów.
Głównym miejscem wydobycia i handlu kamieniami szlachetnymi są okolice miasta Ratnapura położonego około 100 kilometrów na południowy wschód od stolicy Sri Lanki – Kolombo. Ratnapura w języku syngaleskim oznacza „miasto klejnotów”. Większość kamieni pozyskuje się z tzw. złóż wtórnych, z aluwiów rzecznych, głównie w niewielkich (do 25 m głębokości) szybach, rzadziej poprzez płukanie aluwiów rzecznych, czy w kopalniach odkrywkowych.
Najważniejszymi kamieniami szlachetnymi w złożach cejlońskich są szafiry i rubiny. Znajdziemy tu także ametysty, turmaliny, granaty, cyrkonie, akwamaryny, topazy i wiele innych rzadkich okazów takich jak kamienie księżycowe, kocie oczy, czy szafiry gwieździste.
Nikt inny jak Marco Polo pisał przed wiekami, że wyspa ma najlepsze na świecie szafiry, topazy, ametysty i inne kamienie szlachetne, a Ptolemeusz sławił beryl i oczywiście szafir cejloński.
Szafir jest odmianą korundu (podobnie jak rubin, jego czerwona odmiana), który na Sri Lance występuje w niesamowicie bogatej palecie barw: od niebieskiego przez żółty, fioletowy, zielony, różowy aż do różowo – pomarańczowego zwanego padparadscha.
Niebieskie szafiry ze Sri Lanki są zwane w jubilerstwie jako szafiry cejlońskie. Mają one wyjątkowy kolor (są nieco jaśniejsze), przejrzystość i połysk w porównaniu z niebieskimi szafirami z innych krajów. Jego nazwa pochodzi zarówno od arabskiego safir, jak i greckiego sappheiros, co w starożytności oznaczało przede wszystkim lapis-lazuli. Grecka nazwa została zapewne przejęta z języków semickich (hebr. sappir).
Ze Sri Lanki pochodzi sławny szafir „Blue Belle of Asia”. To 400-karatowy szafir wydobyty z osadów rzecznych w Pelmadulla koło Ratnapury w roku 1926. Jest on bardzo pilnie chroniony z powodu swojego niepowtarzalnego, niebieskiego pawiego koloru i niezwykłej przezroczystości. Przechowywany jest obecnie w Wielkiej Brytanii.
Okultyści nazywają szafir „Kryształową Pieczęcią Niebios”. Dlaczego? Jeśli okrągło oszlifowany przeźroczysty szafir przesłoni intensywne światło (słoneczne lub silnej lampy) można zauważyć tzw. asteryzm, czyli sześciopromienny blask światła. Najsłynniejszym gwiaździstym szafirem na świecie jest „Gwiazda Indii” o masie 536 karatów, czyli około 107 gramów. Czyni go to największym oszlifowanym szafirem na świecie. Wbrew nazwie klejnot wydobyto na Sri Lance w XVII wieku. Jest on jednocześnie największym wydobytym do tej pory szafirem wykazujący asteryzm. Obecnie można go podziwiać w Instytucie Smithsonian, będącym częścią Muzeum Historii Naturalnej w USA.
Również prawdopodobne pochodzenie słynnego szafiru Stuartów z korony brytyjskiej to Sri Lanka. Jest on umieszczony w obręczy korony po przeciwnej stronie do diamentu Cullinan II.
Szafir to kamień podobno wspomagający wierność, czystość i skromność, przynosi szczęście w miłości. Może pomóc znaleźć cel w życiu, pomaga przezwyciężyć wszystkie lęki i depresje, przynosi spokój.
Również ciekawym minerałem wydobywanym na Cejlonie jest kamień księżycowy. Wyróżnia go olśniewająca gra światła. Dziś nazywamy ją adularyzacją, dawniej ludzie dostrzegali w nim migotliwy blask księżyca.
Kolejnym jest kocie oko. Jest to kamień o wyjątkowej urodzie, którą zawdzięcza swoją popularność niezwykłemu zjawisku. Otóż pod różnym nachyleniem przez kamień przechodzi biały pasek światła – przez co przypomina on źrenicę kociego oka. Najsłynniejsze są kwarcowe odmiany tego kamienia.
Więcej o jubilerskich cudach Cejlonu możecie poczytać na ich rodzimej stronie internetowej: http://gatewaylankatours.com/?page_id=2704
Podróżując po Sri Lance byłam w zakładzie jubilerskim w Kandy, który posiadał mini muzeum z eksponatami związanymi z wydobyciem kamieni szlachetnych i półszlachetnych. Obejrzałam pokaz filmu mówiącego o historii górnictwa na Sri Lance i etapów wydobywania kamieni oraz ich obróbki. Można było też zobaczyć pracę jubilerów i poobserwować proces szlifowania kamieni.
Oczywiście końcowym etapem tej atrakcji turystycznej była wizyta w sklepie jubilerskim i możliwość nabycia wszelkiego rodzaju biżuterii. Niestety nie znalazłam chętnego do sponsoringu jakiegoś cacka 😉
Zakłady jubilerskie mniejsze i większe można było spotkać w różnych miejscach na Sri Lance. Poniżej kilka zdjęć z Galle, miasta na południu wyspy.
Szafirowe niebo, szafirowe morze, szafirowe wspomnienia…Sri Lanka.
Szafirowa romanca – Konstanty Ildefons Gałczyński
Szafirową nitkę wieczór plącze,
szafirowe cienie zwodzą nas,
szafirowy, szafirowy chłopcze,
że mnie kochasz, powiedz jeszcze raz.
Jeszcze raz w sekrecie
szukasz moich rąk,
jeszcze raz jak pierścień
drży księżyca krąg,
jeszcze raz namowy i rozmowy,
jeszcze raz, chłopcze szafirowy –
jeszcze raz w jaśminy,
jeszcze raz pod wiatr,
jeszcze raz popłynę
pieśń bez słów przez świat,
jeszcze raz powróżysz z płatków róży
i powtórzysz wszystko jeszcze raz.
Jeśli kiedyś będziesz w wielkiej biedzie,
zagubiony w plątaninie lat,
do altany dawnej cię powiedzie,
zaprowadzi szafirowy ślad –
szafirowe ptaki
z szafirowych gwiazd,
szafirowe szlaki
szafirowych gwiazd,
szafirowe noce i noc owa
od szafiru cała szafirowa,
szafirowe suknie, szafirowy dzień,
Jeśli raz pokochasz w życiu szafir,
pójdziesz w szafir jako jedna z gwiazd.”
echhh i Bosze drogi i ech….
🙂
Hello. splendid job. I did not expect this. This is a remarkable story. Thanks!
Thank you