Articles

Hornbill Festival w Nagaland – 12 wskazówek dla podróżujących

fot. Plemię Chakhesang podczas występu © Magdalena Brzezińska, Nagaland, Indie 2019

fot. Plemię Chakhesang podczas występu © Magdalena Brzezińska, Nagaland, Indie 2019

Nagaland jest jednym z ośmiu stanów Północno-Wschodnich Indii. Spośród nich jest najmniejszym, ale z niezwykle bogatą kulturą i tradycjami. Nagaland zamieszkuje 17 plemion (nazwy ich są na zdjęciu poniżej), które niemalże każdego miesiąca organizują festiwale, stąd często stan ten określa się „krainą festiwali”. Rząd stanu Nagaland, aby zintegrować społeczność plemienną, co roku organizuje Hornbill Festival (Festiwal Dzioborożca). Jest to też doskonała okazja do promocji dziedzictwa kulturowego tego regionu.

Shimla, monsun i powrót

25-29 lipca 2016 r.
Poniedziałek w Leh. Skończyła się beztroska, trzeba było podjąć decyzję co do dalszej trasy podróży. 29 lipca miałam lot powrotny do Polski. Pobudka wczesnym rankiem, na samą myśl zalała mnie krew. A tak serio, to albo ze względu na przemęczenie albo na skok ciśnienia dostałam krwotoku z nosa. Zdarza się, że wraz ze wzrostem wysokości w górach i spadkiem ciśnienia powietrza pękają wrażliwe naczynia krwionośne w nosie. Po ustąpieniu dolegliwości postanowiliśmy pojechać na dworzec autobusowy, by sprawdzić połączenia ze Śrinagarem. Ni stąd, ni zowąd, ale w idealnym momencie pojawił się mój ulubieniec, taksówkarz Sonam I. Informacje na dworcu były fatalne. Linia autobusowa z Kaszmirem została zawieszona. Jedynym sposobem na dostanie się do Śrinagaru było wynajęcie taksówki. Niestety nadwyrężyłoby to nasz skromny już budżet, a przede wszystkim nie dałoby gwarancji na dotarcie do celu. Mogliśmy być zatrzymani na trasie przez wojsko. Dla przypomnienia dodam, że wprowadzono w Kaszmirze stan wyjątkowy po zamordowaniu dowódcy separatystów islamskich i zamieszkach podczas jego pogrzebu (32 zabitych, ponad1300 osób rannych). Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami (http://rajzefiber.cba.pl/do-szesciu-razy-sztuka/) postanowiłam zadzwonić do Pana Konsula z ambasady Polski w New Delhi. Usłyszałam, że mimo upływu ponad dwóch tygodni sytuacja w Śrinagar jest niestabilna i nie rekomenduje mi tam wyjazdu. No to klops. Oboje z Nidhinem mieliśmy kupione bilety lotnicze na lot 28 lipca ze Śrinagaru do New Delhi. Odwołanie rezerwacji i tak skutkowało utratą pełnego kosztu biletu (3860 Rs), a przebukowanie biletów na lot z Leh nie wchodziło w grę, przewoźnik to uniemożliwiał. Wszystkie loty z Leh na najbliższe dni zostały wykupione (cena ich jest jedną z najwyższych w tym kraju). Po usłyszeniu tych wszystkich newsów pociemniało mi w oczach. Do końca wierzyłam, że uda mi się odwiedzić Kaszmir. Na samą myśl o podróży drogą lądową do Delhi robiło mi się słabo, ale nie było innego wyjścia. Nidhin z Sonamem wyruszyli na poszukiwanie autobusu do Manali. Udało się im kupić bilety u prywatnego przewoźnika. Tym razem szykowała się jazda małym busikiem, miejsca tuż za kierowcą, wyjazd z Leh jeszcze tego samego dnia wieczorem, a więc podróż nocą. Wróciliśmy do guest house’u, by się spakować i rozliczyć z właścicielem.