Tak naprawdę nazywał się Mohandas Karamchand Gandhi, lecz tego nazwiska używał tylko w młodości, znany jest głównie jako Mahatma Gandhi, albo po prostu Mahatma co z sanskryjskiego oznacza Wielki Duchem. Taki tytuł nadał mu Tagore, bengalski noblista. Urodził się 2 października 1869 r (na pamiątkę tego wydarzenia Hindusi mają tego dnia święto państwowe), a umarł 30 stycznia 1948 r. Pochodził z kasty drobnych kupców. Był ojcem czterech synów, ale za swoje dzieci uważał wszystkich Hindusów, dlatego nazywano go ojcem narodu. Przyczynił się do wyzwolenia Indii z rąk Imperium Brytyjskiego. Był wyznawcą wielu kierunków duchowych m.in. pacyfizmu, satjagrahy, ekologizmu, moralnego ju jitsu, a nawet wegetarianizmu, ale głównie był propagatorem „zasady ahinsy”. „Zasada ahinsy” to zasada opierająca się na wyższości siły duchowej nad siłą fizyczną, dosłownie ahinsa to niestosowanie przemocy wobec wszystkich stworzeń, tak samo do ludzi jak i zwierząt, co zauważamy w jego wypowiedzi – „Wielkość narodu i jego moralny rozwój może być mierzony przez sposób w jaki traktuje on zwierzęta.” Główną zasadą jaką kierował się Mahatma Gandhi w życiu i działalności było nie stosowanie przemocy. Kształcił się w Indiach i od 1888 r. w Wielkiej Brytanii. Praktykę adwokacką odbył w Londynie. Następnie pracował jako adwokat w Bombaju, by po wykluczeniu z kasty wyjechać w 1893 r. do Afryki Południowej. Tam zajmował się obroną praw Hindusów. Wtedy też zastosował opracowaną przez siebie metodę biernego oporu, zwaną „satyagraha”, tj. siła prawdy. 30 stycznia 1948 r. został zastrzelony w Delhi przez hinduskiego fanatyka Nathurama Godze, przeciwnika podziału kraju oraz zapewniania ochrony muzułmanom.
Pożegnanie Mahatmy przez J. Nehru (fragment) :
„Światło nam zgasło i ciemność zapanowała wokół nas. (…) Nasz ukochany przywódca, nasz Ojciec, Ojciec Narodu, jak go nazywaliśmy, nie jest już wśród nas. (…) Powiedziałem, że światło zgasło, ale to nieprawda. Bo światło, które przez tyle lat świeciło w naszym kraju, nie było zwykłym światłem i będzie ono świecić przez wiele dalszych lat i jeszcze za lat tysiąc ujrzą je tutaj ludzie, i świat będzie je dostrzegał, i będzie ono źródłem otuchy dla niezliczonych serc. Bo światło to wyrażało prawdę, wieczną, żywą prawdę. Skierowało nas na drogę dobra, odciągnęło od błędu, poprowadziło ku wolności. (…)”
Po tragicznej śmierci Mahatmy, jego prochy zostały podzielone i wysłane do wielu wsi i miast indyjskich. Nie wiadomo, ile urn się zachowało do tej pory. Jedną znaleziono w 1997 r. w wodach jednej z rzek północnych Indii. Prochy Gandhiego zostały też przechowane przez zaprzyjaźnionego z nim biznesmena Srimana Narajana. Po jego śmierci w 2007 roku przekazano je do muzeum w Mumbaiu. Kierownictwo muzeum zamierzało wystawić urnę na widok publiczny – przeciwko temu zaprotestowała jednak rodzina Gandhiego, decydując się na rozsypanie ich na morzu w 60 rocznicę śmierci.
Będąc w Indiach w 2010 roku miałam okazję odwiedzić to muzeum (Mani Bhavan Gandhi Sangrahalaya, 19 Laburnum Road, Gamdevi, Mumbai). Jest ono usytuowane w dawnej jego rezydencji z lat 1917- 1934.
Można było zobaczyć tam jego pokój. Umierając zostawił po sobie zaledwie kilka rzeczy: zegarek, trzy kościane małpki symbolizujące postawę „nie widzę, nie słyszę, nie mówię zła”, okulary, sandały, Bhagawatgitę, Koran i Biblię. Pokój na drugim piętrze, który kiedyś był salonem i miejscem pracy Mahatmy zachował się w miarę możliwości w oryginalnym otoczeniu.
Na terenie muzeum znajduje się biblioteka z 40 000 książek.
W sąsiednim pokoju jest wystawa przedstawiająca życie Gandhi’ego za pośrednictwem mini figurek w dwudziestu ośmiu obrazach, przygotowane przez SMT Sushila Gokhale – Patel’a .
Kolejnym szczególnym miejscem związanym z Mahtmą, które odwiedziłam (tym razem w 2007 r.) jest Gandhi Smriti. Jest to miejsce pamięci i żałoby w New Delhi. Tutaj, w otoczonym murem pięknym ogrodzie willi G.D. Birli, zamożnego indyjskiego przemysłowca, 30 stycznia 1948 r. zginął od kul zamachowca Ojciec Narodu. W 1971 r. rząd Indii wykupił Birla House z rąk prywatnych i przekształcił posiadłość w Gandhi Smriti – Miejsce Pamięci Ojca Narodu. Udostępniono je publiczności 15 sierpnia 1973 r. w rocznicę odzyskania niepodległości przez Indie.
Mahatma Gandhi powiedział:
- Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie. / Be the change you want to see in the world.
- Cokolwiek zrobisz, będzie nieznaczące, lecz jest bardzo ważne, byś to zrobił. / Whatever you do will be insignificant, but it is very important that you do it.
- Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz. / First they ignore you. Then they laugh at you. Then they fight you. Then you win.
- Naszą najgłębszą modlitwą winno być, by hindus stał się lepszym hindusem, muzułmanin lepszym muzułmaninem, a chrześcijanin lepszym chrześcijaninem. / Our innermost prayer should be a Hindu should be a better Hindu, a Muslim a better Muslim, a Christian a better Christian.
- Nawet jeśli tylko ja jeden mówię prawdę, to prawda ciągle pozostaje prawdą. / Even if I am a minority of one, truth is still the truth.
- Zasada oko za oko uczyniłaby wkrótce cały świat ślepym. / Eye for an eye, and soon the whole world is blind.
- Żyj tak, jakbyś miał umrzeć jutro. Ucz się tak, jakbyś miał żyć wiecznie. / Live as if your were to die tomorrow. Learn as if you were to live forever.
Na specjalne życzenie dodaję jeszcze ciekawe zdjęcie indyjskiego banknotu. Walutą w Indiach są rupie (1 rupia = 100 pajs). Na awersie wszystkich banknotów zobaczycie portret Mahatmy Gandhiego.Piąta Kolumna (5th Pillar) jest organizacją pozarządową w Indiach, która stawia sobie za cel oczyszczanie życia publicznego z korupcji. Jedną z ostatnich inicjatyw organizacji jest wydanie banknotu o nominale 0 rupii, stanowiącego niekonwencjonalne narzędzie zachęcające każdego obywatela Indii do eliminowania korupcji. Poniżej zdjęcie z tym nietypowym banknotem.
Historia jak i cytaty dają do myślenia….
Dzięki! I o to mi chodziło
Piękny tekst. Nie byłam w muzeum w Mumbaiu, bo wyobrażałam je sobie jako bardzo smutne i drętwe miejsce (coś jak wystawa poświęcona Neru w Neru Center). Tymczasem bardzo mnie ten dom zaintrygował. Zatem następnym razem tam się wybiorę.
Posągi Gandhiego widywaliśmy po całych Indiach. I jakoś tak na ich widok się cieplej robi na sercu, że go pamiętają doceniają.
W Kochin jest nawet plaża im. Gandhiego. Nam, Polakom, rozdrapującym rany i podnoszącym nieszczęścia do rangi cudu, nadanie plaży imienia męczennika narodu może się wydać trywialne, jeśli nie obraźliwe. Ja uważam, że to świetne, bo to miejsce pełne życia i radości.
Pozdrawiam.
PS. A gdzie zeskanowane rupie z jego podobizną?
Dziękuję za ciekawy komentarz i miłe słowa Asiu.
To fajnie, że się inspirujemy nawzajem 🙂
Mówisz rupie? A zatem ok, postaram się uzupełnić wpis 😉
fantastyczna opowieść 😀
a cytaty poproszę pojedynczo na fb miło będzie delektować się każdym z osobna.
Dziękuję 🙂 Ilona, postaram się cytaty przemycić w FB postach
Piękna ideologia ,którą całkowicie podzielam.