Jadąc z Milanem do jego rodzinnego miasta Palitany (stan Gujarat) nie zdawałam sobie sprawy z tego, co mnie tam spotka, co zobaczę i jakie to zrobi na mnie ogromne wrażenie po dziś dzień. Z Ahmedabadu dojechaliśmy na miejsce po południu. Jeszcze tego samego dnia ponownie wsiedliśmy do czerwonego pick-up’a, by przemierzyć kolejne 50 km do Hastagiri, gdzie na wzgórzu znajduje się dżinijska świątynia Hastagiri Jain Tirth.
Okolice te są świętymi miejscami dla wyznawców dżinizmu, celem wielu pielgrzymek. Początki tej jednej z najstarszych tradycji religijnych i filozoficznych w Indiach, starszej od buddyzmu, sięgają VII–VI w. p.n.e. Nazwa dżinizm pochodzi od słowa dżina, czyli „zwycięzca”, i odnosi się do duszy, która pokonała swoich „wewnętrznych wrogów”, osiągając stan wyzwolenia. Za twórcę tej religii uważany jest Parśwanatha. Dżiniści uznają go za dwudziestego trzeciego tirthanakara dżinizmu (sanskr.”budowniczy mostów” prowadzący do nirwany). Wardhamana Mahawira (dwudziesty czwarty z tirthankarów), żyjący w VI w. p.n.e. rozwinął nauki Parśwy i opracował tzw. pięć małych przykazań (anuvratas) obowiązujących wyznawców tej religii do dziś. M.in. takie zasady moralne jak niekrzywdzenie istot żywych, czy wegetarianizm, które tak bardzo kojarzą się z Indiami, to właśnie reguły dżinizmu.